11 stycznia 2023 roku o godz. 17:00 odbędzie się w Muzeum Kinematografii w Łodzi premiera książki Sławomira Grünberga „Animowany dokument, czyli efektywne formy łamania reguł w filmie dokumentalnym”, wydana przez Fundację LOGTV Films Polska.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.
Spotkanie autorskie, któremu towarzyszyć będzie pokaz filmu „Martwa natura” w reż. Sławomira Grünberga, poprowadzi dr Anna Michalska, autorka poniższej recenzji.
Zapraszamy!
Sławomir Grünberg
Fundacja LOGTV FILMS POLSKA
„Animowany dokument, czyli efektywne formy łamania reguł w filmie dokumentalnym”
Czym jest animowany dokument, animadoc i animowany film non-fiction? Kiedy i dlaczego twórcy stosują animację jako środek wyrazu w filmie dokumentalnym? Czy i po co łączyć te gatunki? – te pytania stawia Sławomir Grünberg w swojej książce, która będzie miała premierę 11 stycznia 2023 w Muzeum Kinematografii w Łodzi.
Sławomir Grünberg jest reżyserem, producentem i operatorem, absolwentem Wydziału Reżyserii Szkoły Filmowej w Łodzi. W 1980 roku za „Niedzielę” (1979) zdobył nagrodę za najlepszy film szkolny na Krakowskim Festiwalu Filmowym. Po ukończeniu studiów, w 1981 roku wyjechał na stałe do Stanów Zjednoczonych. Zrealizował ponad 50 filmów dokumentalnych, oscylujących wokół tematów społecznych, politycznych, ochrony środowiska, LGBT, niepełnosprawności oraz o tematyce relacji polsko-żydowskich, w tym: „Fenceline: A Company Town Divided” (2002), „Perecowicze” (2009), nagrodzona Emmy „Modlitwa szkolna. Społeczność w stanie wojny” (1999), „Portrety emocji” (2007), „Karski i władcy ludzkości” (2015) oraz „Martwa natura” (2019) oraz najnowszych: „Łódź Kaliska: klasycy absurdu” (2023) i „A może byśmy tak… wpadli na dzień do Tomaszowa?” (2023). Jest także autorem zdjęć do dwóch filmów nominowanych do Oscara: „Legacy” (2000) oraz „Sister Rose’s passion” (2004).
Łączenie zdystansowanego, obiektywnego zapisu dokumentalnego z kreatywną animacją może wydawać się karkołomnym przedsięwzięciem i choć animowany dokument brzmi jak oksymoron, to Grünberg dowodzi w swojej książce, że jest to wspaniałe narzędzie w pracy filmowca. Potwierdzają to również takie jego filmy, jak: „Karski i władcy ludzkości”, „Martwa natura” i „Łódź Kaliska. Klasycy absurdu”, w których użył różnych technik animacyjnych.
Zainspirowany animowanym „Walcem z Baszirem” (2008) Ariego Folmana Grünberg sięgnął po tę metodę podczas pracy nad filmem „Karski i władcy ludzkości”. Przekonany od początku, że do opowiedzenia historii polskiego emisariusza nie wystarczą dokumenty i rekreacje historyczne (rekonstrukcje z udziałem aktorów), postanowił zastosować kreatywną animację właśnie dlatego, aby zobrazować nigdy niesfilmowane wydarzenia z życia Karskiego i odważnie sięgnął po technikę kolażu. Rozwiązanie znacząco powiększyło budżet filmu i nie znalazło uznania w oczach ekspertów decydujących o przyznaniu dofinansowania. Dekadę temu i oczywiście wcześniej tego rodzaju pomysły traktowane były jako eksperyment i najczęściej odrzucane. Sytuacja zmieniła się diametralnie w ostatnich latach, kiedy okazało się, że właściwie dobrana animacja może podnieść film dokumentalny na wyższy poziom percepcji. Ponadto dokumentalista z wieloletnim stażem, jakim niewątpliwie jest Sławomir Grünberg, był pewien, że animacja będzie miała dodatkowe walory: łatwiej przemówi do nmłodzieży, podniesie atrakcyjność obrazu i przyswajalność informacji, które niesie film. Film „Karski i władcy ludzkości” został bardzo wysoko oceniony zarówno przez widzów, jak i przez krytyków, którzy zwrócili uwagę na kreatywny sposób zastosowania w nim animacji. Twórca na podstawie doświadczeń z realizacji tego i kolejnych filmów podaje powody, dla których użycie animacji jest uzasadnione. Grünberg udowadnia tezę, że: „film animowany i film dokumentalny uzupełniały się wzajemnie już od pierwszych dni kina i jest to proces, który będzie trwał i którego nie można już zatrzymać. Nie powinniśmy zatem zdumiewać się samym istnieniem animowanego dokumentu, gdyż czy chcemy tego czy nie, jego obecność mocno zakorzeniła się w dzisiejszym kinie”.
Autor podsumowuje: „Wraz z animowanym dokumentem poruszamy się dziś wzdłuż otwartych granic tego nieokiełznanego gatunku filmowego. Granic, które są elastyczne i które poprzez jego młodzieńczą dynamikę przesuwają się i w rezultacie przeróżnych prób i błędów reżyserów ostatecznie zostaną określone i ocenione przez widzów”.
Jest to książka, która zabiera czytelnika w podróż w ponad stuletnią historię animadocu, jako że autor analizuje dziesiątki najciekawszych filmów, w których zastosowano przeróżne formy kreatywnej animacji. Nie jest ona klasycznym podręcznikiem, ale zgromadzone w niej informacje i wskazówki mogą zostać wykorzystane do realizacji animadocu przez studentów uczelni filmowych i artystycznych na całym świecie, dlatego warto wydać ją także w języku angielskim.
dr Anna Michalska